Trochę odespałem. Zrobiliśmy sobie spacer po Hanoi. Faktycznie ruch uliczny tutaj to istne piekło. Trzeba poruszać się zdecydowanie, ale bardzo uważnie żeby nikt nas nie rozjechał. Kierowcy jednak są bardzo spokojni i wyrozumiali. Jedzenie ani picie jak na razie nas nie zachwyca, natomiast miasto jako takie bardzo mi się podoba. Razie chyba też. Są miejsca typowo azjatyckie i są miejsca trochę w klimacie europejskim, ale nie nowoczesnym. Miejscami czuć komunę :). Z ciekawostek: spotkaliśmy w parku grupę studentów, którzy nas zaczepili, żeby podszlifować sobie angielski :). Bardzo mili ludzie i bardzo kumaci :). Jutro płyniemy do Ha Long Bay.
piątek, 31 października 2014
-
O 6.30 wyruszyliśmy z Wrocławia zabierając po drodze kilka osób z Opola (8.00) i z Gliwic (10.00). Około 10.30 dotarliśmydo Woszyc - miejsca...
-
Rano zjedliśmy nawet niezłe śniadanie w hotelu i pojechaliśmy do centrum. Odwiedziliśmy też sklep obok i znaleźliśmy marzenie Pauli. O 9.00 ...
-
Dzień 1 (sobota) W sobotę chwilę po 21.00 wylądowaliśmy na lotnisku w Alicante. Było trochę zamieszania z poszukiwaniem roweru, bo okazało s...