poniedziałek, 2 września 2013

Phi Phi, dzień 3

Dzisiaj nie musieliśmy już robić ćwiczeń na basenie, więc poranek poświęciliśmy na smażenie i gapienie się na grupy samotnych lachonów wylegujących się na plaży. Większość z nich przyleciała z Australii na wakacje. Woda przy brzegu jest mocno zanieczyszczona śmieciami, do tego dość płytka, a odpływ powoduje, że plaża wydłuża się o ok. 10 metrów, przy spadku poziomu ok. 50 cm. Temperatura wody to 30C. Zupka. Jako ucieczka przed słońcem jest jednak idealna. Po średnim wysmażeniu poszliśmy obmyć się z soli na basenie w hotelu S., po czym ja poszedłem na krótki posiłek przed nurkowaniem. Kuba miał jakieś problemy z układem pokarmowym, prawdopodobnie po wczorajszych krewetkach w Calamaro Resto.
Na nurkowanie wypłynęliśmy około 14.30. Mieliśmy do zrobienia jeszcze ostatnie ćwiczenia i mogliśmy zacząć nurkowanie właściwe. Pierwsze zejście pod wodę to było najlepsze nurkowanie jakie zrobiliśmy do tej pory. Widzieliśmy tyle fantastycznych tworów natury, że po prostu odlot. Oczywiście nadal nie mogłem robić zdjęć :]. Hitem tego nurkowania był rekin lamparci. Pozwolił nam podpłynąć na metr do siebie i czmychnął z dna w przeciwnym kierunku. Przesłodkie stworzenie :). Trudno tu wszystko wymienić, ale było super. Drugie nurkowanie było już dużo gorsze, tyle, że popływaliśmy sobie trochę przez jaskinie. Wyszło, że jestem niezdarnym nurkiem, bo co chwilę uderzałem butlą o sufit. Jess myślała, że przywaliłem głową. Pewnie chodziło o pusty dźwięk ;). Z ciekawostek zaobserwowaliśmy spore prądy, które co chwilę nami machały w te i z powrotem. Po tym nurkowaniu było już jasne, że zdobyliśmy certyfikat PADI Open Water Diver! Juuhuuuu! :). Poszliśmy do biura podpisać ostatnie papiery i wtedy zacząłem dopytywać o kolejne nurkowania. Wiadomo było, że na pewno zrobimy nocne nurkowanie i jedno dodatkowe, żeby porobić w końcu fotki, czy filmiki. Od jednego z nurków w okolicy, Matta, dowiedziałem się jednak o wraku statku. Niestety spoczywa on na 30 metrach głębokości i nie każdy tam pływa. Po krótkiej rozmowie z Jess, wyszło na to, że nurkowanie przy wraku i nocne nurkowanie będą kosztować niewiele mniej niż zrobienie certyfikatu Advanced Open Water Diver, a nurkowanie nocne i głębokościowe (30m), to dwa z nurkowań potrzebnych do certyfikatu. Tak więc robimy kolejne pięć nurkowań :).

Chillout:

Lachony:

Chillout 2:

Chillout na maksa:

Basen u S.:

Mają takie słodkie delfinki w hotelu :):

Yarr!:

Naprawdę fajny ten basen:

 Widoczek:

Rekin lamparci, zdjęcie poglądowe:


Szybki browar z Mattem - nurkiem mieszkającym na Phi Phi: