środa, 4 września 2013

Phi Phi, dzień 5

OMG. Jutro coś napiszę, bo dziś jestem strasznie nabombiony. Kuba przesadził z tymi wiaderkami z alkoholem. Ważne, że instynkty aikido działają nawet po wypiciu kilku drinków przy przeskakiwaniu przez płonącą obręcz ;). Mogę powiedzieć też, że nurkowanie na 25m maksymalnie mnie odpręża. Zdecydowanie bardziej niż takie na 15 m. Do jutra. Jeżeli wstanę ;).

Na pocieszenie trzy kawałki z dzisiejszego clubbingu na plaży: